W haiku wyrażam siebie i świat. Minimum formy. Maksimum duszy...
sobota, 29 grudnia 2012
...
stara fotografia -
zatrzymane wspomnienia
wśród pożółkłych traw
niedziela, 23 grudnia 2012
Dziadek zmarł ponad dwadzieścia lat temu. Kochał moją babcię tak, że... Nie umiem tego opisać. Nie znam nikogo, kto by tak kochał swoją drugą połowę...To było widać, słychać, czuć. W każdym jego geście, w każdym spojrzeniu, każdym słowie...
homeless in the park sounds of the Christmas carol in the frosty night
czwartek, 20 grudnia 2012
...
słodkie obietnice -
do poobiedniej kawy zakalec
---
sweet promises - to the after lunch coffee sad layer
niedziela, 16 grudnia 2012
...
wieczór- śnieg zasypał wszystkie drogi do ciebie
---
evening-
snow covered all roads
to you
piątek, 14 grudnia 2012
...
minus dwadzieścia
pod jemiołą tak gorąco
---
minus twenty under the mistletoe so hotly
środa, 12 grudnia 2012
...
zapach świerku
z pierwszą gwiazdką
ty
---
smell of the spruce
with the first star
you
poniedziałek, 10 grudnia 2012
...
cisza
tylko mróz maluje kwiaty w moich oknach
---
silence only frost's painting flowers in my windows
czwartek, 6 grudnia 2012
...
nowy narzeczony-
kolejny siwywłos
na skroni taty
---
new fiancé- the next grey hair on the dad's temple
wtorek, 4 grudnia 2012
...
pustka w oczach w półmroku podziemnego przejścia bezdomni
---
emptiness in the eyes in the underground's semi-darkness the homeless
niedziela, 2 grudnia 2012
...
sen o kwitnącym sadzie
wczesnym rankiem
za oknem śnieg
---
dream about the blooming orchard with early morning snow behind the window
piątek, 30 listopada 2012
...
jak ciepło
uśmiech przyjaciela
w zimowy wieczór
---
so warmth smile of the friend on a winter evening
środa, 28 listopada 2012
...
puste obietnice -
głośne rechotanie żab
od stawu
---
empty promises - loud croaking of frogs from pond
niedziela, 25 listopada 2012
...
świt
za oknem biały świerk
i twoje ślady
---
dawn behind the window white spruce and your footsteps
piątek, 23 listopada 2012
Jeszcze do niedawna wierzyła, że będzie dobrze. Że jakoś z tego wyjdzie, pokona chorobę, przeznaczenie, nieunikniony los.
Po
ostatniej diagnozie straciła nadzieję. Rodziny nie miała. Przyjaciele
dawno zniknęli. Została sama. Tylko ona i to metalowe łóżko z nowiutkim,
różowym materacem.