Przyjaciele mogą zniknąć,wskrzesić ich nie sposób,chyba że zniczem...jego refleksem świetlnym który pozwoli nam raz jeszcze dojrzeć....naszych bliskich cień.
Są osoby, których braku niczym nie zapełnimy. Nie sposób o nich zapomnieć. Pozostaje więc ich cień, który będziemy mijali, aż do ponownego spotkania...gdzieś tam...
śmierć przyjaciół boli najbardziej. szkoda, że nie doceniamy ludzi wtedy, kiedy żyją, a o ich wartości przekonujemy się dopiero wtedy, kiedy ich zabraknie...
Zamyśliłam się.Piękne haiku.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzyjaciele mogą zniknąć,wskrzesić ich nie sposób,chyba że zniczem...jego refleksem świetlnym który pozwoli nam raz jeszcze dojrzeć....naszych bliskich cień.
OdpowiedzUsuńSą osoby, których braku niczym nie zapełnimy. Nie sposób o nich zapomnieć. Pozostaje więc ich cień, który będziemy mijali, aż do ponownego spotkania...gdzieś tam...
OdpowiedzUsuńśmierć przyjaciół boli najbardziej. szkoda, że nie doceniamy ludzi wtedy, kiedy żyją, a o ich wartości przekonujemy się dopiero wtedy, kiedy ich zabraknie...
OdpowiedzUsuńI znów owo sakramentalne "śpieszmy się kochać ludzi...". Pora nauczyć się doceniać to co mamy - tu i teraz, póki czas...
OdpowiedzUsuńtaka ludzka mentalność - docenisz, kiedy stracisz. Stracisz, jeśli nie docenisz...
OdpowiedzUsuńno niestety...
OdpowiedzUsuń