W haiku wyrażam siebie i świat. Minimum formy. Maksimum duszy...
Elektryzujące! Zazdroszczę temu panu ;)Pozdrawiam :)
Cóż mogę rzec? Pan mech na pewno czuje się dowartościowany ;)Pozdrawiam i ja :)
Panie Mariuszu,nie ma czego zazdrościć.Nie każdy jest mchem.;-)A ja?Kocham te haiku!I nikomu nie zazdroszczę!Ja po prostu jestem...Lasem.;-)LeszekPS.Jako dziecko nazywano mnie "Ty moja Leszczyno!"Dziś jestem szumiącym Lasem.
Aniko ;)Pan mech jest zielony!To mój głos w tej sprawie. :-)Pozdrawiam,L.;-)PS.L. as an aficionado of haiku! :-)
Lesie :)Pan mech powinien być zielony! Bez dwóch zdań. Pewnie wiesz dlaczego? ;)Cieszę się, że się podoba. Widać...trafiłam w sedno :)Pozdrawiam, A.
Widać nie każdy może być mchem! A szkoda :DPozdrawiam, Mario
Las wie!Cieszy mnie, że się cieszysz. ;-)Trafiłaś w sedno! :)Pozdrawiam,L.
Widziałem wcześniej:"Nie każdy jest mchem.;-)"Tak to prawda. Nie każdy jest.Teraz dostrzegam:"Widać nie każdy może być mchem!"No tak, czasy się zmieniły.Gramatyczne.;-)Toteż widzę: każdy MOŻE być mchem. Choć, warto się zastanowić.....lepiej być zapewne jego "metaforą", mech bowiem rośnie "tam, gdzie nie wypiera go roślina stojąca wyżej ewolucyjnie". ;-)Drugie choć: czasami może się do nas przykleić ten mech, z lasem tak bywa, ;-)A ja?Ja powtórzę:mech jest zielonyJa jestem Lasem ;-)PozdrawiamLeszek
Czuć zapach lasu i...jeszcze czegoś ;)Fantastyczne :)Serdeczności.I.
Dziękuję :) Tak, jest jeszcze coś...coś istotnego, z samego dna...:)Uściski.
Pani Izzo,Zgadzam się!Istotnie, fantastyczne haiku. Oba.PozdrawiamLeszek
Cieszę się panie Leszku, że ponownie się zgadzamy. Przypadek? ;)Pozdrawiam, Izza
Cieszę się, Pani Izzo, również, że to nie przypadek, iż oba haiku są fantastyczne.;-)A jeśli przypadek, to liczę, że będzie to:Dopełniacz?Celownik?Oh, do trzech razy sztuka!Wołacz?PozdrawiamLeszek :-)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Elektryzujące! Zazdroszczę temu panu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cóż mogę rzec? Pan mech na pewno czuje się dowartościowany ;)
UsuńPozdrawiam i ja :)
Panie Mariuszu,
Usuńnie ma czego zazdrościć.
Nie każdy jest mchem.;-)
A ja?
Kocham te haiku!
I nikomu nie zazdroszczę!
Ja po prostu jestem...
Lasem.;-)
Leszek
PS.
Jako dziecko nazywano mnie "Ty moja Leszczyno!"
Dziś jestem szumiącym Lasem.
Aniko ;)
UsuńPan mech jest zielony!
To mój głos w tej sprawie. :-)
Pozdrawiam,
L.;-)
PS.
L. as an aficionado of haiku! :-)
Lesie :)
UsuńPan mech powinien być zielony! Bez dwóch zdań. Pewnie wiesz dlaczego? ;)
Cieszę się, że się podoba. Widać...trafiłam w sedno :)
Pozdrawiam,
A.
Widać nie każdy może być mchem! A szkoda :D
UsuńPozdrawiam, Mario
Las wie!
UsuńCieszy mnie, że się cieszysz. ;-)
Trafiłaś w sedno! :)
Pozdrawiam,
L.
Widziałem wcześniej:
Usuń"Nie każdy jest mchem.;-)"
Tak to prawda. Nie każdy jest.
Teraz dostrzegam:
"Widać nie każdy może być mchem!"
No tak, czasy się zmieniły.
Gramatyczne.;-)
Toteż widzę: każdy MOŻE być mchem.
Choć, warto się zastanowić...
..lepiej być zapewne jego "metaforą", mech bowiem rośnie "tam, gdzie nie wypiera go roślina stojąca wyżej ewolucyjnie". ;-)
Drugie choć: czasami może się do nas przykleić ten mech, z lasem tak bywa, ;-)
A ja?
Ja powtórzę:
mech jest zielony
Ja jestem Lasem ;-)
Pozdrawiam
Leszek
Czuć zapach lasu i...jeszcze czegoś ;)Fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności.I.
Dziękuję :) Tak, jest jeszcze coś...coś istotnego, z samego dna...:)
UsuńUściski.
Pani Izzo,
UsuńZgadzam się!
Istotnie, fantastyczne haiku. Oba.
Pozdrawiam
Leszek
Cieszę się panie Leszku, że ponownie się zgadzamy.
UsuńPrzypadek? ;)
Pozdrawiam, Izza
Cieszę się, Pani Izzo, również, że to nie przypadek, iż oba haiku są fantastyczne.;-)
OdpowiedzUsuńA jeśli przypadek, to liczę, że będzie to:
Dopełniacz?
Celownik?
Oh, do trzech razy sztuka!
Wołacz?
Pozdrawiam
Leszek :-)