nie chcę niczego sugerować, ale myślę, że dobrym rozgryzieniem tej subtelnej materii (myślenie o Tobie) byłby "dziadek" (do orzechów);-) Tego "dziadka" potraktuj nie jako "starego", ujrzyj w nim jedynie "doświadczenie".
Pozdrawiam Leszek
PS. I'm sure you gonna crack this hot-button issue. ;-)
Aniko,
OdpowiedzUsuńnie chcę niczego sugerować, ale myślę, że dobrym rozgryzieniem tej subtelnej materii (myślenie o Tobie) byłby "dziadek" (do orzechów);-)
Tego "dziadka" potraktuj nie jako "starego", ujrzyj w nim jedynie "doświadczenie".
Pozdrawiam
Leszek
PS.
I'm sure you gonna crack this hot-button issue.
;-)
Ależ sugeruj Leszku, sugeruj - jakoś się przecież muszę uczyć :) Dziękuję za radę, będę "rozgryzała" problem ;)
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam :)
Leszku - masz rację! Szkoda i rąk i smacznego orzeszka. "Dziadek" w obu przypadkach jak najbardziej wskazany ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za cenne, życiowe porady :D
:-)
OdpowiedzUsuńLeszek
Chyba ktoś komuś podpadł? Fajne :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAniu,
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o "głowę", to w tym przypadku zostawiłabym ją czytelnikowi, który wie jak wygląda orzech (włoski), i że jego wnętrze przypomina mózg.
[Czasem też chciałabym zajrzeć do takiej jednej i poznać myśli. ;-)]
Może zatem tak?
myśląc o tobie
rozbijam kolejny / znów rozgryzam
orzech / kolejny orzech
albo
myśląc o tobie...
wokół tylko skorupki
orzecha
Pozdrawiam :-)
Madziu, tyle propozycji... Pogłówkuję nad nimi ;)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :)