wtorek, 1 marca 2016

Publikacja Brass Bell


The theme for March:
Haiku by and about Women


listopadowy wieczór
rozplatam przed lustrem
blask księżyca


November evening
I unbraid in front of the mirror
the moon`s shine
(transl. Lech Szeglowski)


link: Haiku by and about Women


8 komentarzy:

  1. Metafora w poezji haiku nie powinna być używana. Pomijając to co napisałem w pierwszym zdaniu, wyrażenie "rozplatania blasku księżyca" jest niezbyt jasne. Chodzi Ci o włosy, które rozplatasz przed lustrem w poświacie księżyca? Jeśli nawet, to pojawia się kolejna wątpliwość. Wieczorem, nawet listopadowym, trudno mówić o blasku księżyca. On daje blask dopiero kiedy jest już zupełnie ciemno, tj. nocą, a nie pomiędzy dniem i nocą, czyli właśnie wieczorem.

    Może tak:

    blask księżyca
    ona rozplata włosy
    przed lustrem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy głos krytyki? Super, bo jak dotąd same pochwały :D
      Anonimie - "listopad" jest metaforą starości. Jak każda pora roku, miesiąc czy krajobraz, wnosi do haiku swoje znaczenie. To jest waśnie starością. Kobieta siedzi przed lustrem, w listopadowy wieczór, jest stara i rozpuszczając warkocz czy czesząc swoje włosy te właśnie starość, ten "blask księżyca", srebro włosów, dostrzega.
      Twoje haiku:
      blask księżyca
      ona rozplata włosy
      przed lustrem
      O czym jest? Że księżyc świeci a ona rozplata włosy? I co z tego wynika?
      Haiku potrzebuje głębszej obserwacji. Inaczej jest tylko obrazkiem. Czytając haiku trzeba szukać głębiej, nie tylko na powierzchni!

      Usuń
  2. Listopad jest ... listopadem. A dlaczego nie październik mianujesz symbolem starości, co? Odgadnięcie, że listopad to starość, a blask księżyca to siwe włosy starej kobiety wymaga ... sam nie wiem czego. Jeszcze jedno, rozplatanie warkoczy kojarzy się raczej z młodością, młodą osobą, a nie staruszką, one raczej nie mają już siły ani zręczności do rozplatania włosów, a i włosy już nie takie ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee tam ;) Listopad jest starszy od października, to raz, i bardziej go lubię, to dwa. Jako autor mogę wybrać co wolę :)
      A co do staruszek - moja sąsiadka ma piękny kok, który upina właśnie z zaplecionego warkocza! Jak widać babcia babci nierówna ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  3. blask księżyca
    żona rozplata włosy
    przed lustrem

    teraz głębiej ...? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest już zupełnie inne haiku. Raz, że piszesz o żonie (a nie o kimś anonimowym), dwa że nie znamy teraz jej wieku.
      O czym ono zatem jest? O tym, że się żona czesać lubi lub że spać idzie? ;)

      Usuń
  4. Ale piękne haiku... Uwielbiam je :) Nie na darmo Magdalena Banaszkiewicz ujęła je w antologii polskiego haiku. Genialne jest! :)
    A pan panie Karolu niech się uczy. Z czasem będzie pan pisał lepiej i głębiej. Ale to wymaga ćwiczeń i czytania, czytania, czytania. Magazynów, konkursów, publikacji. Anglojęzycznych głównie. Trzeba się w to dobrze wgryźć zanim się zacznie komentować. Albo niech pan bloga sobie założy i tam wypisuje co chce. O właśnie! Bo pan to chyba żadnego dorobku nie ma? Nie słyszałam o panu nigdzie, dlaczego?
    Na razie to nie bardzo pan wie czego się czepić. I jasno wychodzi że na rzeczy się pan nie zna. Wstyd się czepiać i polemizować z wyborem Zee. Życzę cierpliwości i powodzenia w nauce haiku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie uważam za powód do wstydu polemikę z kimkolwiek. Zwracam także uwagę, że moje uwagi dotyczą tekstu, a nie wyboru dokonanego przez Zee (czy kogokolwiek innego). Natomiast za wyjątkowo niegrzeczne uważam osobiste wycieczki na które sobie Pani, Pani Izzo pozwala. Życzę cierpliwości ipowodzenia w nauce prowadzenia dyskusji!

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.