W haiku wyrażam siebie i świat. Minimum formy. Maksimum duszy...
Haha, skąd ja to znam? ;)
Kot terrorysta ;)
prawdziwe i na czasie...pozdrawiam
Kot pod i na choince to już w moim domu norma :) Również pozdrawiam :)
Gdy ma się kota w domu, można się wszystkiego spodziewać, najczęściej, w najmniej odpowiednim czasie;)Dla mnie to codzienność, którą uwielbiam:)Pozdrawiam:)Kasia
Kolejna miłośniczka kociej natury? :) Też uwielbiam :) I również pozdrawiam :)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Haha, skąd ja to znam? ;)
OdpowiedzUsuńKot terrorysta ;)
OdpowiedzUsuńprawdziwe i na czasie...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKot pod i na choince to już w moim domu norma :)
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam :)
Gdy ma się kota w domu, można się wszystkiego spodziewać, najczęściej, w najmniej odpowiednim czasie;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to codzienność, którą uwielbiam:)
Pozdrawiam:)
Kasia
Kolejna miłośniczka kociej natury? :) Też uwielbiam :) I również pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń